Konkurs "Wdzięczność Młodych Serc"

Maja Falkiewicz

Hmmm....od czego by tu...Może zacznę od tego, że nie wiem od czego mam zacząć...Jest to jeden z tych nielicznych przypadków, gdy człowiek któremu płacą za prawie ciągłe gadanie w pracy nie wie od czego zacząć...Mam w sobie totalną kotłowaninę myśli i uczuć róznych, co powoduje od wczoraj stan momentami permamentnego dygotu.
Zaskoczyliście mnie zupełnie, NIKT nawet słowa nie pisnął, świetnie nadajecie się do pracy w konspiracji.... Mruga

, wiem, że niejakim ułatwieniem było to, że mnie przez miesiąc nie było, ale pomimo wszystko... Mruga

Nie liczyłam na to, że ktoś z Was zgłosi mnie do TEGO konkursu, bo robię to co robię z potrzeby serca i momentami nie wiem, kto kogo bardziej potrzebuje Wy mnie czy ja Was...i to wcale nie dlatego, że np.nie założyłam do tej pory rodziny, a Wy stanowicie jej jakiś dziwny substytut. Jestem człowiekiem, który albo błogo leniuchuje albo poświęca się całkowicie temu co robi, szczególnie wtedy gdy to lubi...tak mam...nieważne...
Wróciły wspomnienia, osoby które przewinęły się przez Grupę, sytuacje dobre i złe...mieszanka wybuchowa i momentami płaczliwa, jazda emocjonalna totalnie bez trzymanki....
Jedno co chcę, żebyście wiedzieli. Czesto nieudolnie, bo czasem jestem TYLKO, A NIE AŻ człowiekiem, staram się pokazać Wam, że Pan Bóg Was kocha do szaleństwa... JESTEM W GRUPIE DLA WAS I BĘDĘ TAK DŁUGO JAK DŁUGO BĘDZIECIE MNIE POTRZEBOWAĆ, tyle...zresztą wiecie co myślę...
Dziękuję...najbardziej za to,że SZCZEGÓLNIE DZIĘKI WAM mam powód do tego, aby stawać lepszym człowiekiem i katechetką...
A tak schodząc na ziemię, to bardzo bym chciała, aby w miarę możliwość na Galę do Warszawy, która odbędzie się 8-go grudnia, pojechała ze mną cała Grupa.Pozdrawiam Wesoly

Karolina

Ja myślę... Nie... nie myśle mi to szkodzi a poza tym grozi ociepleniem klimatu... Uważam że Ksiądz Tom podchodził do sprawy podobnie... (CHociaż nie wiem osobiście nie miałam z Nim dóżo do czynienia) Ani też żadna inna osoba nie miała innych intęcji i to właśnie dlatego młodzi ich zgłosili a Oni zostali wyróżnieni... Poza tym "to nie jest konkórs na najlepszą mame" jak stwierdziła P. Maja to jest okazanie naszej Wdzięcznośći... Cóż konspiraci z nas dobzi... Aaaa i z góry przepraszam za domniemane błędy które być może popełniłam... hihih to by było na tyle... Taka moja mała i pewnie głupia dygresja...

Maja Falkiewicz

Cieszę się, że jestem wymieniona obok ojca Toma, którego znam i bardzo sobie ceniłam współpracę z nim. Wesoly

Pozdrawiam Wesoly