FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Grupa Teatralna JBT Strona Główna
->
Świadectwa
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
JBT
----------------
Próby
Sprawy bieżące
Terminy występów
JBT Junior
Scenariusze
Historia twórczości
Warsztat
Pomysły, opinie, skargi, zażalenia
Pytania i dyskusje
Filozofia
Roczniki
Przedstawienia
Propozycje
Wystawiane
Religia
----------------
Niebieska Linia Modlitwy
Modlitwa
Świadectwa
Lektura
Nabożeństwa i spotkania
W wolnym czasie
----------------
Wasza Twórczość
Hobby
Nie przegap!
Imprezy
Linki
Bractwo rycerskie
Offtopic
----------------
Zupełna swawolka
Sprawy administracyjne
----------------
Co zmienić w forum?
Informacje dla użytkowników!
Archiwum X
----------------
Archiwum
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
p.Marek
Wysłany: Pon 10:00, 17 Gru 2007
Temat postu:
Mam nadzieję, że i my będziemy też potrafili tworzyć bez dawnych uraz.
marlena_mari
Wysłany: Wto 16:39, 04 Gru 2007
Temat postu:
No przeciez dlatego piszę że to jest własnie fajne - że mieliście wielki wybuch który oczyścił atmosferę i dalej jesteście i tworzycie bez dawnych uraz itd.
Mufafa
Wysłany: Pon 22:41, 03 Gru 2007
Temat postu:
Tam zgrzyty...był tylko jeden większy i koniec
. A po co to trzymać dalej
To by było bez sensu taka pamiętliwość - bo ona jest bez sensu...
marlena_mari
Wysłany: Pon 20:43, 03 Gru 2007
Temat postu:
Zgadzam sie z tobą w 100% co do tego, że czasem trzeba na rzecz jednych spraw rezygnować z drugich... tylko widzisz nie zawsze układa się tak jak byśmy chcieli (no w sumie nasze zycie nie ma by ctakie jak my chcemy, ale takie jak chce Bóg) no ale myslę że rozumiesz o co mi chodzi... Czasem rezygnujemy z tego co kochamy, bo za bardzo to kochamy, bo sie o to boimy albo o tego kogoś... czasem jestesmy zmuszeni zrezygnować z naszych zainteresowań by nie doprowadzic się do samodestrukcji... Jak wiadomo musimy kiedys spać - chociaz te minimum 5 godzin...
I wiesz co fajnie jest patrzeć na to, że jesteście zgranym zespołem pomimo wszystko - i że chociaż też sa zgrzyty to nikt nie obwinia się nawzajem o szczerość - potraficie powidziec sobie wszystko co myslicie w twarz i zapomieć i dalej robic to co kochacie czyli śpiwac dla Pana - i to jest piękne...
Bartek B.
Wysłany: Pon 16:38, 03 Gru 2007
Temat postu: Poznawanie-->Zaufanie-->Szczerość-->Przyjaźń-->Ś
Kochani, ktoś mądry otworzył na forum rozdział zwany "Świadectwa". Jestem wdzięczny tej osobie za to, bo sądzę, że zaufanie,którym siebie nawzajem darzymy, opiera się na dobrze poznanej znajomości, gdzie ta powstaje na szczerości. Przypuszczam, że każdy z nas, kiedykolwiek w swoim życiu zawiódł się na KOLEDZE (bądź odpowiednio- na KOLEŻANCE), czy może nawet na przyjacielu. Więc, czy nie warto byłoby się teraz zastanowić nad tym, czym było to spowodowane?......No własnie....
To ja może pominę temat szkoły, w której wobec nauczyciela rzadko jestem szczery (chociaż staram się jak mogę).
Przyznam, że moje życie jest mało uporządkowane, nie zawsze wiem, czego chcę. Chociaż muszę przyznać, że z biegiem miesięcy to się zmienia i precyzuję moje plany. Jeszcze nie wpadłem na to, z czego to może wynikać. Może z lenistwa, może z głupoty, może jeszcze z czegoś innego. Człowiek chce poznać świat, dotyka różnych rodzajów zainteresowań i czasem, kiedy jest bardziej wdrążony w jedną sprawę, coś zmusza go do zrezygnowania z niej, a wręcz ucieczki, ale ciężko jest odejść, z wiadomych względów. Wybaczcie, ale do JBT-u jeszcze się aż tak mocno nie przywiązałem, ale mam wielką nadzieję, że to co teraz robię, czyli chór, nigdy mi się nie znudzi i nigdy nie będę musiał odejść z powodów konfliktowych. Zwykły Cud jest dla mnie drugą rodziną. Wciąż jesteśmy na etapie budowania wzajemnego zaufania, mając świadomość, że nigdy nie dokończymy tego dzieła, bo przecież nie jesteśmy doskonali. To jest coś jak "syzyfowa praca", z tym, że nas to nie męczy i mamy do tego siły i chęci.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Theme
xand
created by
spleen
&
Emule
.
Regulamin