Autor Wiadomość
Mufafa
PostWysłany: Pon 20:17, 17 Gru 2007    Temat postu:

Czasem nie trzeba próbować zmieniać innych by do tego doszło. Zmieniając samego siebie i własnym życiem daje się świadectwo innym, przez co można innego człowieka skłonić do nawrócenia.
p.Marek
PostWysłany: Pon 10:16, 17 Gru 2007    Temat postu:

Pewien człowiek się nawrócił i postanowił wracając do domu nawrócić świat, pół swojego życia starcił na to i potem stwierdził nie starczy mi życia.
Muszę nawrócić swoją rodzinę znów jakiś dłuższy okres życia minął i stwierdził nie zdąże. Wtedy postanowił zmienić siebie.
p.Marek
PostWysłany: Pon 9:59, 17 Gru 2007    Temat postu:

Tylko czasem zadaję sobie pytanie tyle prezentów od Góry w życiu i co ja ztym zrobiłem???
olusia
PostWysłany: Nie 15:06, 16 Gru 2007    Temat postu:

to wszystko jest tak piękne i niesamowite...
p.Marek
PostWysłany: Czw 8:30, 13 Gru 2007    Temat postu:

5 KAMIEŃ EUCHARYSTIA
Ostatnie dnia w piątek, po Mszy Świętej już właściwie szykuijacy się do trzydniowej jazdy powrotnej wracaliśmy do naszego lokum. I wtedy właśnie przypominałem sobie o tych cudach codzienności : Tak modlitwa była, spowiedź też, post i owszem, Pismo Święte także- a co z piątym z Eucharystią. Wtedy sobie pomyślałem no dobrze przecież codziennie byliśmy na Eucharystii, a nawet dwa razy dziennie. I wtedy spojrzałem na słońce. Przecież na słońce nie da się bez zasłonięcia oczu patrzeć i wtedy każdemu kto od nas przechodził pokazałem na słońce. Staliśmy tam 10- 15 minut. Najpierw słońce straciło swoje promienie zaczęło pulsować potem kręcić się w kółko. zamiast złotych promieni rozlała się czerwona plama, potem plama zniknęła i najpierw słońce zrobiło się od środka ciemne po czym zamieniło się w biały krążek na wzór hostii. Wtedy dopiero załapałem czemu monstrancja jest na kształt słońca- Chrystus jest słońcem mego życia. Eucharystia naprawdę krwawą Ofiarą, a do tego piątek Dzień Śmierci i Miłosierdzia Chrystusa.
p.Marek
PostWysłany: Wto 20:44, 11 Gru 2007    Temat postu:

4 KAMIEŃ SPOWIEDŹ
Pierwszego dnia w Medjugorie p. Kasia pooprowadzała nas po Medjugorie, wstępnie co byśmy się nie zgubili. No i jednym z miejsc były konfesjonały. Konfesjonały były w podłużnym budynku i przez drzwi wchodziło się do pomieszczenia w którym stał konfesjonał. Na drzwiach tablica z językiem w którym kapłan słuchał spowiedzi. Obok "Domu Spowiedzi" stał pomnik męczennika konfesjonału św. Leopolda Mandića. Niestety zawsze ze spowiedzią miewałem problemy. Ciężko było zapomnieć o tym, że to nie człowiek który może okrzyczeć albo będzie przed nim wstyd a sam Miłosierny Chrystus tam jest i zaprasza. Pani Kasia powiedziała, że super by było by każdy mimo teego, ze był u spowiedzi w domu przystąpił w tym miejscu do Sakramentu Pokuty. A i że tu w Medjugorie jest kapłan franciszkanin tak podobny do św. Leopolda z brodą niski.
Jeden dzień kręciłem się koło tych konfesjonałów, prosząc św. Leopolda by dopomógł znaleźć mi tą odwagę. Na drugi dzień poszukałem drzwi przy których kapłan słuchał w tzrech językach, między innymi w j. polskim. Wchodzę do środka, a tam kapłan ze mną rozmawia jak przy herbacie, żadnego stresu był po tej spowiedzi niesamowicie szczęsliwy. Poszedłem podziękować do kościoła. i wtedy mi szczęka spadła na ziemię bo przypomniałem sobie jak wyglądał zakonnik, który był w konfesjonale. I to był właśnie ten podobny do św. Leopoplda Mandića. Bardzo się ucieszyłem, że mam nowego św., który może mi pomóc we właściwym preżywaniu sakramentu pokuty i pojednania. Już niedługo koniec pozdrawiam.
p.Marek
PostWysłany: Nie 14:30, 09 Gru 2007    Temat postu:

3 Kamień POST NAJLEPIEJ O CHLEBIE I WODZIE
W Medjugorie na prośbę Maryi przyjął się post dwa razy w tygodniu, a niektórzy nawet trzy środa ,sobota i piątek. Tak sobie pomyślałem jadąc do Medjugorie to będzie takie proste. Skoro wszyscy poszczą no to hej. No i postanowiłem jeden dzień zrobić sobie post o chlebie i wodzie ponieważ postem jak mawiał Pan Jezus możną wiele trudnych spraw wybłagać. Jechaliśmy tego dnia autobusem miałem to szczęście siedzieć obok ks. Bartka. Bardzo go lubiły panie i raczyły go gościnności swych wypełnionych toreb, a że i ja siedziałem blisko to można sobie wyobrazić. Kiedy pomyślałem o poście to wpadła taka myśl niech twoja prawa ręka nie wie co czyni lewa. No to poszczę, ale nikt o tym nie wie. Zaczęło się od częstowania cukierkiem. Dziękuję bardzo i wkładam to torby. Po cukierku przyszła kolej na smakowitą gruszkę. No nic trochę większa może się rozgnieść ale poszła cichaczem do torby. No iwtedy przyszła klęska mojego postu. Jedna z pań wyciągnęła długą bagietkę gęsto posmarowaną pasztetem a na nim pieknie czerwony keczup. Bagietka idzie w moją stronę, na twarzy wyraxnie rysuje ię słowo nie błagam. I pytanie dobrej kobiety co nie smakuje? Co było zrobić odpowiedziało się ależ nie i wzięło się bagietkę skądinąd smaczną do ust. A post poszeedłłł. Np i kiedy przeszła myśl nie do postu to ty się nie nadajesz nawet nie próbuj. Odwiedziliśmy jeden z kościołów, w którym pierwszy raz zobaczyłem figurę Eliasza, którego karmiły kruki chlebem. Tak jak by ktoś przez to dał znać próbuj, a w Eliaszu szukaj pomocy. Czy w eliaszu, może w Karmelitach, może w Matce Bożej Szkaplerznej. Napewno był to sygnał, że tak jak głodnego Eliasa karmił kruki dzięki temu się uratował i mógł wszystkim powiedzieć, że Jedyny Bóg istnieje, kocha i działa. pozdrawiam już niedługo następny kamień.
p.Marek
PostWysłany: Sob 8:37, 08 Gru 2007    Temat postu:

Kamień 2 Słowo Boże. O tym wspomniałem we wstępie kiedy czytając Słowo odkryłem, że cuda codzienności są ważniejsze od tych spektakularnych. Odkryłem na Górze Objawień, że Bóg naprawdę mówi przez Słowo Pisma. tylko czasem niestety albo się nie chce, albo się wydaje człowiekowi, że Pismo zna i nie czyta. A tam był jeden z tych momentów, kiedy namacalnie odkryłem, że Bóg mówi.
p. Marek
PostWysłany: Pią 16:36, 07 Gru 2007    Temat postu:

Kamień 1 MODLITWA- zwłaszcza w tym miejscu odkryłem jaki ażny jest Różaniec i że jest językiem unie=wersalnym. To dopiero cud. W Medjugorie ludzie chodzą z Różańcami w ręku po rożnych ścieżkach między winnicami, na g/órze objawiień i Górze Krzyża. Co ciekawe, żeto i Koreańczycy, Anglicy i kto tylko tam się zjawi, nikogo w tym miejscu to nie dziwi (i to wcale nie wygląda jakoś fanatycznie) nikt go nie chowa przed drugim.
Codziennie w kościele przed Mszą odmawiane są dwie części różańca a po Mszy jedna. 2 przygotowują jedna dziękuje. Zdarzyło mi się że wsedłem do kościoła w trakcie Różańca, co ciekawe wiedziałem w którym miejscu jest ta modlitwa choć był ogólny szum po każdy głośno odpowiadał wwoim języku. Mało tego w takim wydawało by się n=misz maszu człowiek mół=gł się skupić i wyciszyć to było niesamowite, a do tego choć trwało to długo razem z Msa=ą nikt nerwowo ie spoglądał na zegarek. Kolana pewnie bolały, ale każdego dnia szło się z chęcią i nie dłużyło.
No i moja przygoda z Tajemnicą 2 Radosną Nawiedzenie św. Elżbiety. Było do obiadokolacji około godziny, mieliśmy czas wolny. Poszedłem sobie w poa bysię zgubić, usiadłem na kamieniu i postanowiłem odmówić sobie tajemnice Radosną. własnie przy drugiej tajemnicy wpadła myśl Maryj poszła w góry do Elżbiety idź i Ty, bo może ktoś potrzebuje Twojej pomocy. Ale zaraz pomyślaem to jest kawałek drogi, nie przyjść na obiadokolację będzie głupio ktoś przygotował i tak dalej. Postanowiłem, ze pójdę tak długo jak się da. Dotarłem do Góry Objawień jestem przekonany, że właśne wtedy ktoś tej modlitwy potrzebował, co ciekawe. Kiedy wróciłem okazało się, ze jeszcze mam czas by kości na kanapie przed posiłkiem rozprostować. wierzę w siłę tej modlitwy, choć miałem taki moment, że nie chciała przejść przez usta (wiele obmadlanych osób odchodziło z tego świata),ale wtedy odmówiłem ją wbrew sobiei z tego się cieszę. Pozdrawiam i zachęcam do czekania na następny codzienny cud i jego odkrywane.
Mufafa
PostWysłany: Czw 22:46, 06 Gru 2007    Temat postu:

Już to raz panu mówiłem - pan wie jak podkręcić czyjąś ciekawość...
Czekam z utęsknieniem na te częsci Wesoly
p. Marek
PostWysłany: Czw 13:15, 06 Gru 2007    Temat postu: Medjugoria

Jest takie cudowne miejsce, w ktorym do dzisiejszego dnia codzienni objawia się Matka Boża, która pragnie ratować świat. Jak to teraz piszę, to sobie pomyślałem, że Maryja przecież objawia się każdego dnia W Słowie Bożym, modlitwie. Co najciekawsze Sam Bóg. Choćby w tych waszych wypowiedziach na forum.
Kiedy pojechałem w to miejsce pierwszy raz to słyszałem i czytałem, że wielu ludzi widzi rózne cudowności na niebie, w kościele uśpienie w Duchu Świętym, wirujące słońce itd. Na początku jako "zdrowo myślący człowiek" wmówiłem sobie, że ja tam po cudowności nie jadę. chcę tylko zobaczyć Górę Kriżewac i Wspólnotę zdrowiejących narkomanów Cenacolo. Ale jak przyjechałem na miejsce to oczy chodziły wokół głowy, co najciekawsze PAn Jezus też ma chumor i im więcej wytęzałem wzrok tym mniej dostrzegałem cudowności. A to słyszę, że na tej samej Mszy 9 osób zostało uśpionych w Duchu Świętym, a to ktos widział coś na niebie, a to czegoś nie widzial bo zniknęło i tak dalej.
Było jedno miejsce Góra Objawień to już był kolejny dzień. Na górze Objawień są odmawiane tajemnice Rózańca wraaz z całą grupą prezszliśmy wszystkie tajemnice. Potem stwierdziłem, że przejdę te teajemnice jeszcze raz ale przy każdej otworzę sobie w dowolnie otwartym miejscu Słowo Boże i poprosiłem bym dostał takie słow, które jest mi potrzebne. W jednym miejscu otworzyłem fragment w ktorym pisało, że nie mam PAna Boga wystawiać na próbę, że nie zauważam cudów, ktore dzieją się w codzienności. Wtedy przypomniało mi się o 5 kamieniach, o których mówi Matka Boża potzrebnych do walki ze złem.
1. Modlitwa
2. Pismo Święte czytane i rozważane
3. Post najlepiej o chlebie i wodzie
4. Sakrament Pokuty i Pojednania
5. Eucharystia
O tych cudach odkrywanych w Medjugorie opowiem w 5 odcinkach do zobaczenia.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group