Czy to jest przyjaźń , czy to jest kochanie?

Mufafa

Hmmm...To chyba jestem nienormalny, bo ja tak nie miałem... Kijem go!

Wera

to albo jesteś kobietą, albo ona jest facetem Wesoly

Proste!

Mufafa

No dzięki

Tylko jest problem...ja nie gustuję w mężczyznach, a ona znalazła chłopaka...

Wera

kobieta niekoniecznie musi się okazać kobietą Wesoly

a jej chłopak chłopakiem Wesoly

Mufafa

A może po prostu nie doświadczyłaś nigdy czegoś takiego,albo zdawało Ci się,że doświadczasz a teraz masz niemiłe wspomnienia Chytry

Bo podchodzisz do tego z dziwną zapalczywością.

Wera

Nie. Po prostu wiem, że to "coś" co przyciąga do siebie kobiete i mężczyzne W PIERWSZYM MOMENCIE, nie nazywa się przyjaźnią tylko zaciekawieniem, zauroczeniem, podobaniem się sobie fizycznie, etc.

Wera

Kobieta i mężczyzna do siebie ciągną, bo tak jest i zawsze tak było. Nie oszukujmy się - często mamy tzw. instynkty zwierzęce. Jeśli można tak to nazwać ... .

olusia

ja myślę że istnieje przyjaźń między kobietą a mężczyzną... mam przyjaciela,ale może u mnie jest inaczej, bo mam też chłopaka i może dlatego nie ciągnie mnie do mojego przyjaciela... i wcześniej jak najpierw poznałam przyjaciela też mnie do niego nie ciągneło... nie zawsze tak jest jak Wera uparcie twierdzi...

p.Marek

A ja właśnie spotkałem się w niedzielę z moją przyjaciółką i oboje prawie jednomyślnie powiedzieliśmy sobie, że nie wierzymy w przyjaźń damsko- męską ale jeden przykład który burzy nam to myślenie jest nasza wzajemna relacja w przyjaźni. zgadzam się z Werą w sprawie zauroczeni myślę że w przyjaźni taki moment między chłopakiem i dziewczyną zastnieje i u nas też był i zauważyliśmy go.
Jeden rzeczy my faceci nie znosimy. Jeśli na ten przykład zaiskrzyło jakieś zafascynowanie, zauroczenie i druga strona widzi to inaczej i "proponuje" przyjaźń brrrrr

Wera

uf. chociaż ktoś twierdzi tak jak ja ... .

Mufafa

W takim razie możemy stwierdzić,że żadna z teorii nie jest regułą,lecz istnieją obie równolegle... Wesoly

p.Maja · Gość

"I ty Brutusie przeciwko mnie?" Wesoly

Co do wzajemnych relacji opiekunów, to z tego co się orientuje to JBT nas swata i bardzo chetnie widziałby nas razem.Tak się składa droga Werciu, że obecnie moimi najblizszymi przyjaciólmi są mężczyźni, a jednego z nich osobiście wyswatałam, bo nie mogłam już patrzeć na to jakie to mi panny przyprowadza "do zatwierdzenia". Nazywam go swoim Bratem, bo wiem, ze mogę liczyć na niego zawsze i o każdej porze.Duzo wspólnie przeszliśmy i od początku załozyliśmy sobie, że będziemy przyjaciółmi i chwała Bogu za to. Kwestia wyboru. jakaś "zabawa w miłość" mogłaby jedynie wszystko zniszczyć. Widzisz, raczej nie uznaję stwierdzenia "no to zostańmy przyjaciółmi...",bo uznaję to za nie potrzebne przedłuzanie agoni. Oczywiście inni wiedzieli lepiej co się dzieje, do momentu aż się facet nie pobrał z zaproponowaną przez mnie kandydatką...
Co do moich relacji z p.Markiem, to nic wam drogie dzieci do tego.Jest moim drugim bliskim przyjacielem.ENDE.

p.Maja · Gość

To o tym Brutusie było do Wery Wesoly

Wera

Domyślam się z tym Brutusem -.-' Wesoly

A ja się tam ciesze, że Pani i Pan Marek- Nie.

Wiecie co ?. Stwierdźmy po prostu, że sparawa przyjaźni damsko-męskiej jest strasznie indywidualna i przypadków jest 1556943653656535465.