|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ania
Działacz
Dołączył: 30 Cze 2007
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bolszewo
|
Wysłany: Pią 18:02, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Moim obowiązkiem jest słuchać słów Jezusa, Boga, które są zapisane w Piśmie Św., które ksiądz jedynie stara się przekazać mi je odpowiednio, dobrze i właściwie. Jednak, jak już pisałam, ksiądz to tylko człowiek i nie jest w stanie powiedzieć wszystkiego dobrze. Ja jako HOMO SAPIENS czyli człowiek ROZUMNY mam prawo myśleć, a co za tym idzie nie koniecznie ślepo wierzyć w to, co mówi ksiądz nawet w kwestii wiary. Jeżeli uważam, że nie ma racji i są czynniki potwierdzające to, że mam prawo tak uważać, to z jakiej okazji mam być posłuszna? Jan Paweł II chciał koniecznie wprowadzać między wyznawcami różnych religii pokój, a z drugiej strony, wtedy jeszcze kardynał Joseph Ratzinger do końca nigdy nie popierał działania Papieża. Teraz on jest papieżem i kto ma racje? Obaj są księżmi.
Moralność. Żaden człowiek, bez względu na to, czy jest on kapłanem, czy osobą świecką, nie będzie wyznaczał mi zasad moralnych. Od tego jest moje sumienie, od tego mam rozum, od tego jest cały proces socjalizacji, zwłaszcza pierwotnej, żeby wpoić mi odpowiednie zasady moralne.
Posłuszeństwo swoją drogą. Jeśli ksiądz zabrania czegoś, co nie jest zgodne z kościołem, z wiarą to to rozumiem. Ale taki przykład, koleżanka mojej katechetki nie otrzymała święceń tylko dlatego, że grała na gitarze elektrycznej, chodziła w glanach, jeździła z dziećmi na rowerze i grała w piłkę. Przełożona powiedziała jej, że ona bezcześci habit, że ma znaleźć inną drogę, bo ta nie jest dla niej. Ta kobieta była załamana. Teraz jest w zakonie, innym, gdzie przełożonej nie przeszkadza jej sposób bycia. Ona miała być posłuszna, nie starać się o to, by być zakonnicą, skoro czuła swoje powołanie? Nie, moim zdaniem bardzo dobrze zrobiła.
O dyskusji, wydaje mi się, że nie można powiedzieć, że nie może jej być. Dyskusja jest potrzebna zawsze, chociażby po to, żeby zrozumieć.
Ja uważam, że człowiek ma rozum po to, by go używać, nawet w kwestii wiary.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
p. Marek
Gość
|
Wysłany: Pią 22:32, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
W przypadku tej siostry a może właśnie Bóg posłużył się głosem "rzekomo" wrednej przełożonej, by odkryła swoją właściwą drogę powołania, trudniejszą, ale może właśnie o to chodziło. Kwestia Papieży. Jan Paweł II działał sercem, a Benedykt XVI rozumem i jeden i drugi byli sobie potrzebni a szczególnie Kościołowi. Czy przez jednego i drugiego nie działał Duch Święty. Potrzebny był jeden szaleniec Boży, który nawet animistów ściągnął do Asyżu, a i musiał być potrzebny rozum, który mówił uważaj nie zagalopuj się bo utracimy tożsamość. Myślę,że nie bez powodu jeden i drugi byli przyjaciółmi. I nie bez powodu po Janie Pawle II wybrano Benedykta XVI. Inny przykład: Za czasów św. Franciszka Kościół strasznie się bogacił, bodajże był wtedy któryś z Innocentyvh- zresztą lubiący przepychy, a mimo to zatwierdził nielogicznie zakon żebraczy Franciszka. Pan Bóg działa jak chce i jeśli mówi przez kapłanów nawet tych których ciężko słuchać. Chrystus Bóg i Człowiek
|
|
Powrót do góry |
|
 |
p. Marek
Gość
|
Wysłany: Pią 22:42, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
słowa Księdza Jana Twardowskiego " Swojego kapłaństwa się lękam Przed swoim kapłaństwem w proch padam, przed swoim kapłaństwem klekam.
O. Pio słuchał Boga, ale kiedy w żarcie przełożony powiedział, że O. Pio nie ma bez pozwolenia umierać, to przed śmiercią O. Pio zapytał o pozwolenie swojego przełożonego by mógł umrzeć- zapytał o to poważnie, zabrali mu wszystko, posądzili o różne rzeczy, nie pozwolono mu nawet publicznie odprawiać Mszy Świętej- żyjąc jak w więzieniu nie narzekał na księży, że to są tylko ludzie, tylko powieedział dał Bóg, zabrał Bóg niech imię Pańskie będzie błogosławione. I zamiast Go zniszczyć utwierdzili go bardziej w świętości. Pewnie cały czas nie mówię o ślepym posłuszeństwie. Myślę, że to ich posłuszeństwo takie nie było, mało tego wiem, że nie było i wiem jakie to jest ogromnie trudne. Tylko, że nawet gdybyśmy nie wiem jakiwe mieli fajne cechy religijności i zdolności naszym zdaniem podobającymi się Bogu nie możemy Boga ustawiać wg siebie, tylko odwrotnie to On ustawia nas wg siebie i to całkiem dla naszego dobra nawet gdy posłuży się grzesznym człowiekiem i jego złym postępkiem wobec nas. O BOże ale to jest trudne!!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ania
Działacz
Dołączył: 30 Cze 2007
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bolszewo
|
Wysłany: Nie 17:58, 30 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Ja rozumiem, że Bóg posługuje się człowiekiem. Rozumiem, że często jest tak, jak powinno być, że księża robią to co powinni. Ale nie wszyscy. Nie wiem jak mam to powiedzieć, żeby mnie Pan zrozumiał. Ja wiem o tym, że kapłaństwo jest trudne, jest potrzebne, jest dobre, ale nie jest nieomylne. To jest moje zdanie i go nie zmienie choćby nie wiem co się działo. Księża są tylko ludźmi i też popełniają błędy i po to nam Bóg dał rozum, żebyśmy te błędy zauważali, żebyśmy nie wierzyli ślepo w to, co mówią księża. Żaden kapłan na kazaniu nie powie o naukowym punkcie widzenia w sprawie stworzenia świata, ale będzie odnosił się do słów Pisma Św, a każdy wie, że to tylko symbol. Ksiądz nie powie: "nie wierzcie, nie odbierajcie tego dosłownie, bo tak nie było" i mam mu wtedy wierzyć, że Bóg kiedyś stworzył sobie świat i człowieka? Skoro Adam i Ewa byliby pierwszymi ludźmi to skąd następne pokolenia? Kazirodztwo? Nie. Bo to tylko symbol i to każdy wie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mufafa
Administrator
Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lezeno City
|
Wysłany: Wto 19:33, 01 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Jakoś od żadnego księdza nie słyszałem,żeby stworzenie świata było dosłowne To jest jeden wielki symbol. Podobało mi się wytłumaczenie Edka co do ewolucji w temacie o niej. Takie też podobne tłumaczenia słyszałem od księży i katechetów, więc co do tego, że księża mówią, że to było dosłownie, to nie jest akurat najlepszy argument w dyskusji...przynajmniej według mnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ania
Działacz
Dołączył: 30 Cze 2007
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bolszewo
|
Wysłany: Śro 19:34, 02 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Nie mówię, że księża mówią, że jest to dosłowne. Napisałam, że podczas mszy nie wskazują na naukowe podejście do tej sprawy i jeśli my, ludzie świeccy, mielibyśmy nie dyskutować z prawdami wiary podawanymi w kościele, powinniśmy przyjąć wówczas, że Pismo Św. mówi nam jak było naprawdę. O to mi chodzi. Bo jeśli chciałabym napisać tak jak, wydaje mi się, Ty zrozumiałeś, to faktycznie jest to kiepski argument.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
p.Maja
Gość
|
Wysłany: Pon 9:41, 07 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Witam! Nie wszystkie sprawy związane z wiarą da się wytłumaczyć przy pomocy rozumu.wiecej, mniej jest spraw wytłumaczalnych niz tych, które zostały wyjaśnione.poza tym NIGDY nie myl wiedzy z wiarą, bo to do niczego nie prowadzi. A co do b.krytcznego podejścia do ksieży, fakt to są ludzie, ale AŻ ludzie a nie tylko.Kazdy z nas grzeszy i NIKT nie jest ideałem. a jesli chcielibysmy BARDZO surowo oceniać postepowanie innych i na tej podstawie WYBIERAĆ kogo mamy słuchać a kogo nie, wierz mi zapanowała by pełna anarchia i chaos i to onie tylko w Kosciele ale ogólnie wszedzie.Już Ci mówiłam surowo oceniaj siebie a łagodnie innych. POzdraiwam.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ania
Działacz
Dołączył: 30 Cze 2007
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bolszewo
|
Wysłany: Pon 21:04, 07 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem czy 'aż' czy 'tylko' ludzie to można powiedzieć, gdy mówi się o konkretnej sprawie, raz 'aż' raz 'tylko'. Ja nie mylę wiary z wiedzą, z jakiegoś względu nazywa się wiarą i sama nazwa zawiera to, że nie koniecznie można pojąć rozumem wszystko. Ja tylko staram się powiedzieć, że księża nie są wszechwiedzący i od czegoś my mamy ten właśnie rozum, czasem po to, by myśleć nad tym, co księża do nas mówią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
p.Marek
Master
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gościcino
|
Wysłany: Pią 15:08, 15 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Ciekawe czy byłby ktoś kto podsumowałby tą naszą rozmowę- spór- kłótnię- dyskusję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ania
Działacz
Dołączył: 30 Cze 2007
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bolszewo
|
Wysłany: Śro 21:58, 27 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
hehe ja myślę, że dyskusja, może troszkę burzliwa albo spór, ale kłótnia? Każdy ma swoje zdanie;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
p.Marek
Master
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gościcino
|
Wysłany: Pią 12:47, 29 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Oczywiście i dobrze, ale każdy swoje zdanie musi uzgodnić ze zdaniem Kościoła przynajmniej co do wiary i moralności.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ania
Działacz
Dołączył: 30 Cze 2007
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bolszewo
|
Wysłany: Pią 17:57, 29 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Tak, pod warunkiem, że Kościół się nie myli, a ma do tego prawo, bo mówimy tu o ludziach, chyba, że Pismo Św., z tym przekazem dyskutować nie zamierzam, ale z niektórymi słowami niektórych księży-owszem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
p.Marek
Master
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gościcino
|
Wysłany: Pon 12:54, 03 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
W kościele działa Duch Święty czy to nam się podoba czy nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ania
Działacz
Dołączył: 30 Cze 2007
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bolszewo
|
Wysłany: Śro 9:27, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Ja wcale nie zaprzeczam Jego działaniu, przeciwnie, nawet w niego wierzę. Niestety, nie każdy ksiądz kazanie pisze pod natchnieniem Ducha Świętego i cokolwiek mówi przez Niego, więc nawet w kwestiach wiary może się mylić, czegoś nie dopowiedzieć....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
p.Marek
Master
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gościcino
|
Wysłany: Śro 12:46, 05 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
I tu sięmslisz Kazanie jego pięno i dobro zależne też jest od osoby która je słucha i przyjmuje. Ja nie czuję się na tye mądryby sądzić, że ten ksiądz mówi pod natchnienie a ten nie. Duch Święty działą jak chce. Może niesamowicie mówić przez kapłana, który swoim życiem sieje nawet zgorszenie. Ich nie naśladujcie, ale słów ich słuchajce. Nawet o faryzeuszac tak powiedział Chrystus choć ich czyny piętnował. Czy Chrystus się poylił?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|