aaa4
Nowicjusz
Dołączył: 30 Mar 2017
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 11:31, 30 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
-Hamid-dem - szepnela gospodyni. Mimo zaabsorbowania mezem zapamietala imie lekarza. Moze dzieki naglemu wyostrzeniu sluchu, ktore wystepuje u loza ciezko chorych, kiedy kazde slowo niesie nadzieje lub zgube. - Wciaz nie widze, zeby oddychal.
-Przyloz ucho do jego piersi - powiedzial Hamid, celowo glosniej niz szeptem. - Uslyszysz bicie serca i poczujesz, jak pracuja jego pluca. Chociaz ma bardzo wolny puls, jak powiedzialem. Przynioslem to dla ciebie, dema. Teraz usiadz tutaj, przy tym stole. Otworzymy okiennice, zeby wpuscic wiecej swiatla. Ani troche nie bedzie mu przeszkadzac. Swiatlo jest zdrowe. Usiadziesz tutaj i zjesz sniadanie. Razem z corka, tez musi byc glodna.
Przedstawila dziecko, dziewczynke. Miala na imie Idi. Piecio- lub szescioletnia. Mala przylozyla dlon do serca i szepnela w miejscowym dialekcie:
-Do-bre-go-dnia-dema - jakby to bylo jedno slowo. I zaraz schowala sie za matka.
Milo jest byc lekarzem, ktorego wszyscy sluchaja, pomyslal Hamid, gdy gospodyni i jej corka, jedna duza, druga mala, choc poza tym prawie identyczne w takich samych koszulach, obszernych spodniach, z jedwabistymi, upietymi wlosami, usiadly przy stole, gdzie postawil tace, i potulnie zjadly, co przyniosl. Z zadowoleniem stwierdzil, ze nie zostawily ani okruszka.
Gdy Makali uniosla glowe, nie wygladala juz na spieta, a i oczy, chociaz ciagle rozszerzone i uwazne, emanowaly spokojem. To zrownowazona kobieta, pomyslal lekarz i w tej samej chwili wychwycil okiem fachowca oznaki ciazy. Zapewne trzeci miesiac. Szepnela cos do dziecka, ktore odbieglo drobnym krokiem. Wrocila do krzesla przy lozku, jednak on zdazyl juz zajac jej miejsce.
-Zamierzam zbadac i opatrzyc jego rane - powiedzial Hamid. - Popatrzysz czy wolisz na chwile wyjsc?
-Popatrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|